Maghreb, czyli miejsce gdzie zachodzi słońce - to jedna z pierwszych definicji, która wryła mi się w pamięć podczas wieloletniego pobytu w północnej Afryce. Pozostała fascynacja architekturą, kulturą i historią, nostalgia za przepięknymi krajobrazami, ciepłem morza Śródziemnego. Wszystkie kraje północnej Afryki, której dominującą częścią (zachodnią) jest właśnie Maghreb są z pozoru podobne, a jednak różne. Wyruszymy w podróż po tej fascynującej krainie.

czwartek, 28 lipca 2011

na północ przez stary Rzym

Na północ teraz wiedzie kilka dróg, i sporo jest do zwiedzania, z Tuggurtu do Biskry można pojechać krótszą zachodnią drogą, my polecamy jednak trochę dłuższą drogą wschodnią przez El Oued- miasto tysiąca kopuł. Niezwykły to widok miasta, w którym nie ma płaskich dachów, lecz kopuły w kształcie tak tradycyjnym, jak i przekrojonego walca. Na wjeździe do miasta obowiązkowo Akademia Teologiczna.
Z El Ouedu (oued, to okresowo wysychająca rzeka) kierujemy się w stronę Biskry.

Z „Radia Koopera”

Raz filister z miasta Biskra wsypał piasek do kanistra
Taj, szto diełasz? Piesok krugom!
Jak przyjdziecie- to niedługo!


Biskra jest na wschodzie kraju (jak Ain Sefra na zachodzie) granicznym miastem pustyni. Jadąc stąd (znów 2 drogi) zachodnią drogą trafiamy na oazę El Kantara, czyli Wrota Pustyni. Od południa jadąc widzimy pasmo wzniesienia na ok. 50 m z wyżłobieniami jakby wyczesane grzebieniem – to skutek opadów deszczu. W końcu dostrzegamy przerwę przez którą prowadzi droga i oczom naszym ukazuje się
przepiękna oaza, i tu zaczyna się masyw gór Aures.
Ale tak naprawdę to wszystkie wycieczki układane są tak, by dojechać od północy do Biskry, przez El Kantarę, a wrócić na północ przez tzw Balkony Rouffi. Miejscowość Rouffi znana jest powszechnie
-po pierwsze: z głębokiego na 200m wspaniałego widokowo kanionu. W ścianach kanionu wykute są korytarze i krużganki, wydrążone groty i doklejane domy. Po dziś dzień (jak w Beni Badhel, tyle że w dużo większej skali) mieszkają tam ludzie. -po drugie: z nieograniczonych możliwości handlu. W górach Aures kwitnie rękodzieło, a jednocześnie brak wszystkiego. Za stare ubrania i buty można (drogą handlu wymiennego) stać się właścicielem wspaniałych dywanów czy biżuterii. Ale północna Afryka to przecie kolebka kultury rzymskiej, ślady działalności Marka Aureliusza, czy Oktawiana są po dziś dzień świadkiem potęgi Imperium. Do jednego z takich miast
– Timgadu właśnie zmierzamy. Wjazd przez Bramę Trajana prowadzi główną aleją gdzie doskonale widać wyżłobione koleiny. Świetnie zachowany układ miasta, termy, forum, biblioteka, teatr i w końcu bardzo ciekawe muzeum czynią z Timgadu miasto Nr1 w hierarchii starożytnych miast. Innym miastom rzymskim też nic nie brakuje:


Djamila- przepięknie położona w sercu gór,
leżąca nad samym morzem



Tipaza- najrozleglejsza i najefektowniejsza, Hierapolis koło Guelmy- z olbrzymim amfiteatrem, czy też leżący u stóp Bazyliki Św Augustyna- Hippone, protoplasta miasta Bone, obecnie Annaba.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Licencja Creative Commons
Ten utwór jest dostępny na licencji Creative Commons Uznanie autorstwa-Na tych samych warunkach 3.0 Unported.