Maghreb, czyli miejsce gdzie zachodzi słońce - to jedna z pierwszych definicji, która wryła mi się w pamięć podczas wieloletniego pobytu w północnej Afryce. Pozostała fascynacja architekturą, kulturą i historią, nostalgia za przepięknymi krajobrazami, ciepłem morza Śródziemnego. Wszystkie kraje północnej Afryki, której dominującą częścią (zachodnią) jest właśnie Maghreb są z pozoru podobne, a jednak różne. Wyruszymy w podróż po tej fascynującej krainie.
sobota, 1 grudnia 2012
Amman
Nocleg w Ammanie. Samo centrum i owszem, ładny hotel, duże centrum handlowe ulice w miarę nowoczesne. Podobny klimat do Trypolisu. Chcę kupić piwo ale cena odstrasza od większych zakupów. Wracamy do tego samego hotelu po drodze zahaczając o cytadelę teatr i muzeum tradycji.
Ale póki co kolejny dzień, a w planie Madaba- centrum mozaiki, i kolejny zamek krzyżowców. Jak co rano przewodnik sprawdza obecność- wszyscy z grubsza znają wszak swych sąsiadów i sygnalizują nieobecności. Na pytanie czy kogo brak- cisza. Nasz przewodnik Lolek idzie wzdłuż autokaru i widzi wolne miejsce. Czy tu przypadkiem nie siedzi pani mąż?- pyta kobitę. Tak- ona na to- ale pan pytał kogo brak, a mi go wcale nie brakuje. Jak panu na nim zależy to niech pan go szuka.
Madaba- imponująca mapa bliskiego wschodu z 2 tysięcy elementów ułożona na posadzce kościoła i wszystkie inne obrazy też w mozaice. Naprzeciwko widzimy budynek a po jego lewej- hotel. Ktoś jednak bylejak (tu normalka) namalował znak ze strzałką do prawej. Pomysłowy Dobromir natychmiast znalazł sposób- przewiesił tablicę do góry nogami. Pomysłowe.
Odwiedzamy manufakturę mozaik gdzie faceci i kobitki, zawinięte w różnokolorowe prześcieradła, naklejają kawałki mozaiki odcinane szczypcami na przygotowaną matrycę. Jak haft tylko twardy.
Widzimy i strusie jaja pięknie malowane ręcznie, sceny głównie biblijne, obyczajowe. Idę z kolegą słabym w językach- gubi się nawet przy liczebnikach- negocjować cenę takiego jaja. 150 Euro wydaje się być ceną absolutnie abstrakcyjną, lecz (o dziwo) nabywcy się znajdują!?
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz