Maghreb, czyli miejsce gdzie zachodzi słońce - to jedna z pierwszych definicji, która wryła mi się w pamięć podczas wieloletniego pobytu w północnej Afryce. Pozostała fascynacja architekturą, kulturą i historią, nostalgia za przepięknymi krajobrazami, ciepłem morza Śródziemnego. Wszystkie kraje północnej Afryki, której dominującą częścią (zachodnią) jest właśnie Maghreb są z pozoru podobne, a jednak różne. Wyruszymy w podróż po tej fascynującej krainie.

czwartek, 20 grudnia 2012

Mała Petra


Mała Petra. Nazwana tak ze względu na bliskość „dużej”, i na krajobrazy miejscami wcale nie ustępujące większej siostrze. Idziemy wąwozem mijając to świątynie, to grobowce to tzw „hotele”. Hotele, rzekłbym- robotnicze, bo zwykle mieszkali w nich nie turyści lecz pracownicy. Wąwóz coraz węższy i słyszymy z ust naszego przewodnika że teraz największa atrakcja, wspinaczka ciasnym wąwozem aby obejrzeć

„ the Best view In the World”. Taka też tabliczka stoi przed wejściem. Co drugi wycieczkowicz pyta co to znaczy wywołując wciąż od nowa moje zdziwienie. Ale do roboty. Nasz miejscowy przewodnik Safi (nazwany przeze mnie oczywiście Safinem skoro mamy i Simona Ammana i Michaela Jordana i Petrę Majdic) mimo tuszy zasuwa jak kozica górska. Zapomniał jednak uprzedzić o kilku ograniczeniach. Po pierwsze – kondycja i siły fizyczne. Wspinaczka jak nie przymierzając na Giewont jeno bez poręczówek.

Po drugie- obuwie (patrz punkt 1). Po trzecie-niezbyt obszerne kształty. Miejscami trzeba, dokonując ekwilibrystycznych cudów, przeciskać się przez wąziutkie szczeliny. Część wycieczkowiczek o ponadnormatywnym stopniu puszystości- zrezygnowała.

Patrzyła tylko z niedowierzaniem jak Safin o wadze 120kg przeciska się przez dwudziestocentymetrowe szczeliny. No, może trochę szersze- takie jak na „Szczelińcu” lub „Błędnych skałach” gdzie też część turystek spanikowawszy też rezygnowała korkując totalnie jedyną przecież drogę.

Widok ze szczytu i fotki mówią dobitnie że napis (the best view…) był bliski prawdy.
Deszczyk który siąpił miejscami w Petrze, a oszczędził nas w małej Petrze, teraz przypomniał o sobie toteż z ulgą chowamy się do autokaru. Dziś nocleg w Aqabie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Licencja Creative Commons
Ten utwór jest dostępny na licencji Creative Commons Uznanie autorstwa-Na tych samych warunkach 3.0 Unported.