Maghreb, czyli miejsce gdzie zachodzi słońce - to jedna z pierwszych definicji, która wryła mi się w pamięć podczas wieloletniego pobytu w północnej Afryce. Pozostała fascynacja architekturą, kulturą i historią, nostalgia za przepięknymi krajobrazami, ciepłem morza Śródziemnego. Wszystkie kraje północnej Afryki, której dominującą częścią (zachodnią) jest właśnie Maghreb są z pozoru podobne, a jednak różne. Wyruszymy w podróż po tej fascynującej krainie.
poniedziałek, 10 grudnia 2012
Towarzysze Broni
Zamki zarówno arabskie (np. Saladyna) jak i krzyżowców przestają już na nas robić wrażenie, toteż półgodzinną wspinaczkę w zbożnym celu obejrzenia kolejnych ruinek- odpuściłem. I hamdulillah (jak to mówią Arabowie, czyli dzięki Bogu). Wynagrodzone mi to zostało widokiem stada wielbłądów kroczącego majestatycznie po grzebiecie wydmy. Te zdjęcia na pewno lepsze niż kolumny. Nawet jońskie, te z baranimi rogami. Chronimy się z ulga do autokaru.
W autokarze każdy zna już swoich sąsiadów. Najczęściej nie tylko. Dwa rzędy wstecz jedzie pani Bronisława (stąd: towarzysze broni, czyli brothers in arm). Nieopodal sympatycznie wyglądający Ela i Marek, jak się okazuje jadą do tegoż co my hotelu. Fotel w sąsiednim rzędzie okupuje bardzo malownicza postać- pani Małgosia. Cokolwiek roztrzepana i niezorganizowana ale dodająca kolorytu wycieczce. I nie patyczkuje się- w hotelu przy kolacji jeden z ruskich (wszędzie ich pełno) rozsiadł się tak że totalnie zablokował przejście. Nie reagował na nic, więc pani Małgosia opieprzyła go z dodatkową uwagą – wot kulturnyj narod. Nie przejął się.
Jutro coś po co lecieliśmy i jechaliśmy kawał świata- Petra.
Znane do nieprzyzwoitości powiedzenia jak:
“Mister, give me one dollar, only for looking” czy też;
“One foto- one dolar”, lub wszechobecne :”bakszysz”
funkcjonują, a jakże, i tutaj. Wyjaśniło się zatem co to są tzw „Petrodolary”.
Choć muszę przyznać że do arabskiej nachalności znanej z Hurgady brakuje im jeszcze bardzo dużo.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz