Maghreb, czyli miejsce gdzie zachodzi słońce - to jedna z pierwszych definicji, która wryła mi się w pamięć podczas wieloletniego pobytu w północnej Afryce. Pozostała fascynacja architekturą, kulturą i historią, nostalgia za przepięknymi krajobrazami, ciepłem morza Śródziemnego. Wszystkie kraje północnej Afryki, której dominującą częścią (zachodnią) jest właśnie Maghreb są z pozoru podobne, a jednak różne. Wyruszymy w podróż po tej fascynującej krainie.
czwartek, 19 lipca 2012
Fifi
Dziurdziura to park narodowy o czym przypominają olbrzymie napisy:
PARK NARODOWY DZIURDZIURA
POLOWANIE (a jeśli już polujesz, to)
CHWYTANIE (a jeżeli już schwytałeś, to)
SPRZEDAŻ (?)
DZIKICH ZWIERZĄT- ZABRONIONA.
A jest co, choćby mapy żyjące na wolności i podchodzące pod schronisko i szukające ciepła domowego ogniska, a przy okazji smakołyków. Jedna taka małpa- znana dobrze i ochrzczona imieniem Fifi zaprzyjaźniła się z nami i nie odstępowała na krok. Wchodziła nawet bez żenady na stołówkę, a raz przegoniona przez kucharkę zrobiła olbrzymią awanturę z drapaniem i gryzieniem włącznie. Skrzyczeliśmy ją. Czuła się widocznie winna więc zaraz wzięła się do przepraszania. Taka metoda prosta i skuteczna to iskanie- czyli szukanie wszy we włosach. Zabieg ten niestety nie odniósł pożądanego skutku gdyż:
po pierwsze- wszy nie mieliśmy a nabawić się mogliśmy tylko od Fifi
po drugie- Fifi miała palce umazane w dżemie bo posilała się wprosiwszy się do nas na śniadanie.
Ponieważ odczepić się od niej było coraz trudniej a adoptować nie mieliśmy zamiary, następnego dnia skoro świt, przed przybyciem Fifi do schroniska uciekliśmy. Scena jak z filmu „ptaki”.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz