Maghreb, czyli miejsce gdzie zachodzi słońce - to jedna z pierwszych definicji, która wryła mi się w pamięć podczas wieloletniego pobytu w północnej Afryce. Pozostała fascynacja architekturą, kulturą i historią, nostalgia za przepięknymi krajobrazami, ciepłem morza Śródziemnego. Wszystkie kraje północnej Afryki, której dominującą częścią (zachodnią) jest właśnie Maghreb są z pozoru podobne, a jednak różne. Wyruszymy w podróż po tej fascynującej krainie.
niedziela, 12 lutego 2012
co to są ketary?
Dzień 5. Przed nami najładniejsza widokowo trasa, bo to i „droga tysiąca kasb”, i przełomy rzek (gorges du Dades i Todra) i malownicza dolina rzeki Draa.
Co chwila stajemy i wyskakujemy z samochodu na zdjęcia, a jak nie można to podziwiamy (albo i pstrykamy) przez szybkę. Na dzień dobry odwiedzamy jednak manufakturę wytwórni sprzętów i pamiątek z owych skał widzianych wczoraj. Meble z granitu z widocznymi kalmarami czy małżami nie robią na nikim specjalnego wrażenia.
Wrażenie robi sama fabryka żywcem przeniesiona z „ziemi obiecanej” a w szczególności olbrzymia piła tnąca skalne bloki. Biorą nas też oczywiście do sali ekspozycji drobnych pamiątek gdzie to już ceny są wielokrotnie wyższe niż u naszego rowerzysty. O dziwo- i tu chętni się znajdują.
Ruszamy w drogę i po jakimś czasie oczom naszym ukazują się kopce kreta tyle że nieco większe.
To ketary- informuje nas Natalka- system transportu wody istniejący od starożytności i wykorzystujący wody podskórne. Oczywiście stajemy i wchodzimy do jednego z tych kopców. System działa i nieźle funkcjonuje do dziś. Nieopodal „baza sprzętu” i „biuro budowy”, jeśli manufaktura wyglądała na 19-wieczną to tu mamy obrazek prawie żywcem (gdyby nie motorower stojący przed ‘biurem”) wyjęty ze średniowiecza.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz