Maghreb, czyli miejsce gdzie zachodzi słońce - to jedna z pierwszych definicji, która wryła mi się w pamięć podczas wieloletniego pobytu w północnej Afryce. Pozostała fascynacja architekturą, kulturą i historią, nostalgia za przepięknymi krajobrazami, ciepłem morza Śródziemnego. Wszystkie kraje północnej Afryki, której dominującą częścią (zachodnią) jest właśnie Maghreb są z pozoru podobne, a jednak różne. Wyruszymy w podróż po tej fascynującej krainie.

piątek, 16 grudnia 2016

nie znasz zwyczajów Masajów


Dziś Masajowie urządzili sobie mecz futbolowy. Zasady takie jak u nas, tyle że za bramkę o szerokości 1m służyły 2 dzidy wbite w piasek. Notabene tutaj, jak wojownik wraca do domu i widzi dzidę wbita przed domem, znaczy ktoś używa sobie z jego żoną. Nie wolno mu wchodzić i musi po czekać aż skończą i gość wyjdzie¬¬¬. Ale wracając do meczu: bramkarza w zasadzie nie ma, bronić można tylko nogami stojąc obok bramki. I tak broniąc, obronić można nawet karnego.
W porze odpływu widać jak kwitnie hodowla alg. Sadzą je w płytkiej wodzie, potem zbierają i suszą. Algi służą ponoć jako lekarstwa, dodatki do kosmetyków etc.
Kusi pobliska wyspa Prison Island. Z dawnego więzienia pozostały jeno dobrze zachowane ruiny. Ale nie to jest atrakcją. Żyją tam olbrzymie żółwie, znane z filmów o Galapagos. Najstarszy ma 192 lata i trzyma się dzielnie. Tablice ostrzegawcze mówią, że nie wolno żółwi karmić oraz ich dosiadać!
Ostatnia wieczerza- jutro wyjeżdżamy. Żegnając się, kelnerka dodaje dobrze wyuczone zdanie;
„dobra dobra zupa z bobra”

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Licencja Creative Commons
Ten utwór jest dostępny na licencji Creative Commons Uznanie autorstwa-Na tych samych warunkach 3.0 Unported.